Jarmark Dominikański należy do tych wydarzeń kolekcjonerskich, które choć trwa miesiąc, bez większego błędu można ocenić już po pierwszym dniu. W tym roku obawiałem się nieco, że liczba wystawców i poszukujących będzie mniejsza niż w latach poprzednich. Być może było to wrażenie wywołane zeszłorocznymi doświadczeniami. Na szczęście obawy te okazały się nieuzasadnione. Udało mi się spotkać cały szereg osób, których dawno nie widziałem i na płaszczyźnie towarzyskiej czułem się całkowicie usatysfakcjonowany. Dość ciekawy i obszerny był też wybór pamiątek możliwych do pozyskania. Pomimo to udało mi się pozyskać tylko jedno zdjęcie.
Przedstawia ono prof. Wacława Tokarza wraz ze współpracownikami z wojskowej służby naukowo-oświatowej. Zostało wykonane w 1921 lub 1922 roku. Nie jest unikatowe. Znam je z innych źródeł, ale chciałem je pozyskać ze względu na sympatię do prac tego historyka. Jednak ostatecznie to nie on stał się bohaterem dnia na zakupionym zdjęciu. Został nim francuski oficer, kawaler Orderu Legii Honorowej, francuskiego krzyża wojennego (Croix de Guerre) oraz Orderu Virtuti Militari. Jeśli przyjrzeć się zdjęciu bliżej, to oficer ten został także wyróżniony Krzyżem Walecznych. Na mundurze widoczny jest poniżej pozostałych wyróżnień – pomiędzy krzyżem wojenny, a krzyżem Orderu Virtuti Militari. Jakie można wyciągać z tego wnioski? Być może sportretowany oficer uważał, że Krzyż Walecznych zgodnie ze starszeństwem powinien być zawieszony po francuskim medalu, a być może zwyczajnie dostał go w ostatniej kolejności i jako ostatni zawiesił na mundurze